„Droga do Emotkova” – wywiad z Mają Stefaniec – Muchorowską, założycielką Emotkova, psycholożką, pedagożką, psychoterapeutką i mediatorką.

Red.: Skąd pomysł na stworzenie przez Panią programu Emotkova?

Maja Stefaniec-Muchorowska: Od początku swojej kariery zawodowej miałam kontakt z dziećmi i młodzieżą. Na przestrzeni lat pracy w charakterze psychologa szkolnego w Liceum Ogólnokształcącym nr XI we Wrocławiu zrozumiałam, jak ważne dla młodych ludzi są: wiedza na temat świata wewnętrznego oraz rozwój inteligencji emocjonalnej. 14 lat temu założyłam kółko psychologiczne, a z czasem, widząc duże zainteresowanie i potrzebę, stworzyłam program dla pierwszej we Wrocławiu, a drugiej w Polsce klasy psychologicznej (klasa wystartowała w 2013r i do dziś cieszy się zainteresowaniem młodzieży). Te doświadczenia upewniły mnie, jak ważne są tego typu rozwojowe przestrzenie dla młodych ludzi.

Red.:Od 15 lat pracuje Pani psychoterapeutycznie, od 12 lat zarządza Wrocławskim Centrum Psychoterapii. Czy doświadczenia „gabinetowe” wpłynęły na Pani myślenie?

M.S.M.: Oczywiście! Powiem tak – mimo, że praca psychoterapeutyczna jest moją pasją, to wolałabym, żeby nie było na nią aż takiego zapotrzebowania. Jestem przekonana, że znacznej części procesów terapeutycznych dałoby się uniknąć, gdyby odpowiednio wcześnie zbudować odporność psychiczną u młodego człowieka. Praca z osobami dotkniętymi wieloletnimi zaniedbaniami emocjonalnymi (co w dorosłości przechodzi w formę „autozaniedbania”) pogłębiła we mnie przekonanie o konieczności wprowadzenia form przeznaczonych dla każdego dziecka (nie tylko dla dzieci już dotkniętych problemem emocjonalnym).

Red.: Zawirowania w Polsce i na świecie w ostatnich latach miały silny wpływ na psychikę dzieci i młodzieży.

M.S.M.: Widząc zatrważające raporty dotyczące zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, czuję się zobligowana zadbać o najmłodsze pokolenia. Mam przekonanie, że zajęcia edukacji emocjonalnej powinny być powszechne i obowiązkowe w ramach systemu szkolnego, tak jak to działa dajmy na to Skandynawii. Jednak do tego poziomu powszechności musimy dojść etapami. Emotkovo jest pierwszym krokiem do takiego świata.

Red.: Przechodząc do sedna, czyli charakteru i treści spotkań – jak zajęcia wyglądają w praktyce?

M.S.M.: Zajęcia przeznaczone są dla uczniów szkół podstawowych i mają na celu szczegółowe zapoznanie dzieci ze światem emocji. Cotygodniowe warsztaty odbywają się w grupach 8 – osobowych i trwają przez cały rok szkolny. Większość dzieci chce kontynuować zajęcia w kolejnym roku szkolnym, co jest dla mnie ogromnym zastrzykiem motywacji dla tworzenia kolejnych takich miejsc. Dzieci dostają solidne narzędzia do nauki języka emocji, co sprzyja rozwojowi samoświadomości, uczą się doceniać siebie i ze spokojem dostrzegać własne niedoskonałości, budując podwaliny pod stabilną samoocenę. Pogłębiają uważność na emocje zarówno własne, jak i innych osób. Poznają również techniki relaksacyjne i sposoby
radzenia sobie z niekiedy bardzo złożonymi uczuciami. Dowiadują się, czym są granice psychologiczne, uczą się też nazywać różne rodzaje przemocy i odróżniać je od postawy asertywnej. Dowiadują się, że emocje potrafią pachnieć, mieć strukturę, kolor, że można je zagrać, wyśpiewać, albo po prostu wykrzyczeć. Poznają podstawy wiedzy psychologicznej, wybrane ciekawostki psychologiczne. Udział w zajęciach będzie procentował przez całe życie, wspierając w budowaniu zdrowia i zdolności do konsekwentnego realizowania swoich potencjałów oraz odnoszenia sukcesów w życiu.

Red.: Ostatnie pytanie: gdzie odbywają się zajęcia?

M.S.M.: Tak jak nadmieniłam już: we wrocławskich szkołach podstawowych, ale też w 2 placówkach Wrocławskiego Centrum Psychoterapii – przy ul. Klimasa 37b/6 oraz Niemczańskiej 39/3.

Więcej informacji na www.emotkovo.pl